Translate

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Święta w latach 90-tych

Sklepy wypełnione towarem aż po brzegi, szaleńcze gonitwy po prezenty, "Last Christmas" w głośnikach....Święta tuż tuż. a czy pamiętacie jak było w latach 90-tych? Moim zdaniem było znacznie skromniej, nie było nadprodukcji towarów. Trzeba było brać to co było :D Mimo większych trudności z dostaniem w sklepach wymarzonego prezentu, zawsze otrzymywało się to o czym się marzyło ;] Obecnie rodzice prześcigają się w kupowaniu drogich prezentów swoim dzieciom. Ale czy to ich wina? Dzieci także mają większe wymagania. Kiedyś dostało się maskotkę i to był szczyt. Do dziś pamiętam jak dostałam "różową panterę" i po wyciągnięciu jej z pudła tańczyłam z nią jak głupia haha. Słysząc co dzieciaki chcą na "Gwiazdkę" można dostać bólu głowy. Bo po co 8-latkowi najnowszy smartfon? Prawda, nie jeden dzieciak potrafi lepiej obsługiwać taki telefon niż starszy człowiek ale czy na pewno jest to odpowiedni prezent?

Święta w latach 90-tych kojarzą mi się z:
- prostymi potrawami, bez udziwnień, 12 to było 12 ;],
- większym gronem rodzinnym przy stole,
- radością z prezentów, ponieważ trzeba było się nieźle napocić by dostać to co się potrzebowało,
- śniegiem lub mrozem w Wigilię, bo obecnie możemy o tym pomarzyć,
- wychodzeniem z pokoju, gdy miał przylecieć Mikołaj,
- śmiesznymi ciuchami przy wigilijnym stole,
- wypatrywaniem gwiazdki, mimo że były np. chmury :D

A Wy jakie macie wspomnienia?

Święta dawniej vs święta dziś 


Podoba się zdjęcie? Biorę udział w konkursie inspirowanym świąteczną atmosferą. Czy może być coś lepszego niż słynne rajstopki z lat 90-tych, choinka jakby ją pies pogryzł, cygański dywan (chyba każdy miał taki w domu) i słynne prezenty? Tak, organki ciągle grają!

Zapraszam do lajkowania:

https://www.facebook.com/USEmbassyWarsaw/photos/a.10153877240463945.1073741926.39589683944/10153877241113945/?type=3&theater




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz