Granie w gry jest wspaniałą rozrywką nie tylko dla facetów. Dla mnie stanowi to formę tzw. "wyżycia się". Uwielbiam główkować nad rozmaitymi zagadkami zawartymi w grach. Ten dreszcz emocji gdy gonią Cię jakieś "kriczersy" (ang. creatures). Gram od zawsze. Od kiedy tylko sięgam pamięcią. Pamiętam jak wciągnął mnie komputerowy świat. Jedną z moich ulubionych gier od zawsze był Tomb Raider. To właśnie przygody Lary Croft były dla mnie pierwszymi jakimi doświadczyłam grając. Zabawne było to, że w pewnych momentach gry człowiek był naprawdę przestraszony :D Uważam, że stare gry mają ten klimat. Wymagały od gracza więcej rozumowania, mimo że były 'kwadratowe". Moje dzieciństwo to przede wszystkim te tytuły: Tomb Raider, Airline Tycoon, RollerCoaster Tycoon, The Sims, GTA, Prince of Persia, NFS, S.W.A.T., itd. Grałam prawie we wszystko. Rozwiązałam mnóstwo zagadek zawartych w grach, dzięki temu łatwiej było mi myśleć logiczne. Nieprawdą jest, że gry nie dają nic prócz rozrywki. Budują wyobraźnię, rozwijają zdolności logiczne, pozwalają nam doświadczyć to czego w prawdziwym życiu nigdy nie będziemy mieli okazji przeżyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz